czwartek, 18 września 2008

Obiecanki cacanki

Byłam kiedyś z kimś kto potrafił pięknie mówić,ale na tym się kończyło:(
Obiecywał mi wiele rzeczy,że zrobimy to i tamto,że pójdziemy tam i jeszcze w inne miejsca.....
Gdy byłam na północy Włoch,obiecał mi przyjechać z południa,nie przyjechał,a ja zrobiłam błąd,że do niego sama pojechałam....
Gdy wróciłam do Polski,obiecał mi przyjechać do mnie,nie przyjechał..................
Nigdy się nie zmieni.............
Jego obiecywanie to są/były czcze słowa,puste,bez pokrycia.................
A słowa mi nie wystarczą,liczą się czyny..............
Dlatego jeśli nie możesz czego zrobić,to nie mów o tym,po co???

Mówię to o tych wszystkich i do tych wszystkich,którzy obiecywali,i nic nie zrobili,obiecują i nic nie zrobią:(
Ja już więcej nie dam się nabrać,o nie!

Dlatego pokaż na co Cię stać:)


A ja na szczegóły więcej dziś sobie nie mogę pozwolić,bo zamiast cieszyć się dniem wolnym od pracy,to ja pojechałam do drugiej pracy,ale było świetnie,bo dziś zostałam porwana przez "bandę Krzycha" i pierwszy raz wsiadłam na konia,cudowne uczucie i kochane piękne zwierzaczki!:)))

Dobranoc życzy Wam Mona we własnej osobie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


 
ll487e1844ba1f982cd5da1811d4a7fa94_data.php ll487e1844ba1f982cd5da1811d4a7fa94.php ll487e1844ba1f982cd5da1811d4a7fa94_upd.php